czwartek, 28 sierpnia 2014

Twórcze Inspiracje zeszyt 5/6

Wczoraj ze skrzynki wyciągnęłam przesyłkę od Coricamo. Znalazłam tam wrześniowy numer Twórczych Inspiracji i prośbę o zrecenzowanie czasopisma. Pierwszy raz podejmuję się takiego zadania, więc mam nadzieję, że podołam :) .


Na pierwszy ogień idzie Eko-biżuteria. Do jej wykonania wystarczy kilkanaście osikowych pasków, klej, szpilkę do quillingu i kilka dodatkowych akcesoriów i można czarować. I wyczarować eleganckie naszyjniki, kolczyki czy bransoletki.
Dalej mamy ozdoby na ołówki. Propozycja idealnie wpasowuje się w początek roku szkolnego. Można pokusić się o stworzenie takiej ozdoby na ołówki naszych pociech :) .Tutaj również nam się kłania technika quillingowa, ale tym razem w formie 3D. Do wykonania potrzebne nam będą papierowe paski w różnych kolorach (w zależności od naszej fantazji i tego co chcemy mieć na ołówku), klej oraz ołówek, na który to zasadzimy nasze dzieło :)

Do tego można dorzucić plecak sowę i dziecko będzie miało niepowtarzaną wyprawkę do szkoły. A taki plecak może się przydać na wycieczki. Zastanawiam się jakby wyglądała taka torba? Może się pokuszę o zrobienie jednej?

A może ktoś ma ochotę na Koralikowy naszyjnik? Propozycja jego wykonania też została przedstawiona w tym numerze.

Dla amatorów krzyżyków też coś znalazłam :) Poczynając od witrażowych aniołków,

które dodatkowo można wyszyć dwustronnym haftem krzyżykowym i nie będzie trzeba się zastanawiać jak ukryć plecy wyszywanki. jeżeli nie wiecie jak haftować dwustronnie - nic straconego kurs takiego haftu również znajdziecie w tym numerze

A może ktoś ma ochotę na serwetkę etniczną?? Nie ma problemu - też ją tu znajdziecie.
Do tego własnej roboty espadryle
A może zbliża się jakaś okazja do wysłania kartek okolicznościowych. Takowe też tu znajdziecie.
Kto ma ochotę na stworzenie własnego niepowatarzalnego wzoru może skorzystać z bezpłatnego programu znajdującego się na stronie www.coricamo.pl
Jest też propozycja dla dziergających na drutach (kiedyś prababcia mnie uczyła, ale to chyba jeszcze nie moja bajka - nie mówię jednak nie, może kiedyś)
I na koniec zaproszenie do "Warsztatowni Praktycznej Pani" w Cieszynie - może ktoś ma blisko i na ochotę wziąć udział w warsztatach np z szycia, nauki makijażu, dobory kolorów do typu urody lub stylizacji sylwetki
Oraz informacja o zbliżającym się V Ogólnopolskim Zjeździe Twórczo Zakręconych w Ustroniu. Jeśli chcecie poznać nowe techniki lub dopracować posiadane już umiejętności, to warto tam zawitać. Więcej informacji znajdziecie na stronie www.tworczozakreceni.pl

niedziela, 24 sierpnia 2014

SAL Rosetta - odsłona druga

Powolutku, powolutku, ale do przodu. Ramka rozetek już skończona. Pora zabierać się za same rozetki.
Ale z tym chwilę poczekam.

Na razie rozetki odkładam na półkę i zabieram się za UFO-ka, który zalega mi w szafie od kilku miesięcy. Ale o nim w kolejnym poście :)

sobota, 9 sierpnia 2014

Słoniowo

Wspominałam wcześniej, że mam do wykonania spory projekt. niestety w całości nie udało mi się go zrealizować, ale nic straconego, bo mogę to jeszcze nadrobić.
Tym projektem były pamiątkowe słonie z pergaminu dla wychowawczyń w żłobku młodszego synka i pań nauczycielek starszego syna z przedszkola. Łącznie miałam zrobić coś koło 15 słoni. Niestety przeliczyłam swoje możliwości i w sumie udało mi się zrobić 8 słoni. Dlatego też wręczyłam słoniki tylko paniom ze żłobka, a dla pań z przedszkola, z którymi mam kontakt, po prostu wręczę słoniki na początku września, kiedy mam zamiar dokończyć wszystkie słoniki.
A oto 4 słoniki dla pań ze żłobka:






środa, 6 sierpnia 2014

Motylki

Koleżanka zapytała się mnie czy potrafiłabym zrobić motylki maskotki dla jej dziecka. Stwierdziłam, jasne czemu nie, zawsze mogę spróbować. Zapytałam się jakiej wielkości ma być motylek i w jakich kolorach. Ponieważ Młody zażyczył sobie fioletowego motylka i najlepiej jeszcze kolorowego, tak więc czekała mnie praca nad stworzeniem dwóch motylków. W internecie poszukiwałam jakiegoś wzoru, który mógłby być inspiracją do stworzenia takowych maskotek. I znalazłam, całkiem sympatyczne wzór motylka. Materiał też się jakiś znalazł pod ręką, tak więc zabrałam się za odrysowanie i wycinanie.
Ponieważ w szyciem na maszynie mam jeszcze trochę problemów, a motylki miały bardzo dużo zawijasków, więc poprosiłam mamę (kochana mama) by mi trochę pomogła. Oczka i buźki wyhaftowałam, zszyłyśmy motylki, wypchałam je i zszyłam dupki i tak oto powstały dwa motylki.



Wyszły dosyć zabawne, ale okazuje się, że dzieciom się podobają. A wiem to stąd, że moi chłopcy jak zobaczyli te oto maskotki od razu stwierdzili (jeden mówiąc, a drugi pokazując - bo jeszcze mówić nie umie :D ), że oni też takie chcą. Tak więc niewiele myśląc odrysowałam na materiale 2 kolejne motylki, wycięłam i teraz czekają na zszycie. Postanowiłam, że spróbuję sama - zobaczymy co z tego wyjdzie, w razie czego dam mamie :P .
A powyższe motylki zapakowałam w kopertę, poszłam na pocztę i wysłałam priorytetem, bo nowy właściciel nie mógł się ich już doczekać. Lubię sprawiać dzieciom frajdę:)