niedziela, 28 czerwca 2015

Prezent dla wielbiciela koszykówki

I jeszcze jedno zamówienie dla mojej koleżanki. Tym razem poprosiła mnie o stworzenie prezentu dla jej kuzyna na osiemnastkę. Prezent mogłam wykonać dowolną techniką, tylko miał przedstawiać zamiłowanie jubilata do koszykówki. I tu powstał problem, bo miałam kilka pomysłów, ale nie za bardzo wiedziałam jak się za nie zabrać. No cóż, na przyszłość będę miała projekty jak znalazł :) .
Zastanawiałam się nad pergaminową pracą, ale stwierdziłam, że dla chłopaka, to pergamin tak nie koniecznie. Spróbowałam więc znaleźć jakiś sensowny wzór krzyżykowy. Oj, długo szukałam i w pewnym momencie prawie zwątpiłam w powodzenie akcji, gdy nagle na pinterest znalazłam to czego szukałam. Uff... mogłam zabrać się za krzyżykowanie.


Po wyszyciu obrazka zastanawiałam się nad oprawą. Jakoś tak pasowało mi by ramka była niebieska, a passe-partout pomarańczowe jak piłka, ewentualnie odwrotnie, ale niestety nigdzie nie mogłam dostać ramek w takim kolorze jak chciałam. Wybrałam więc białą ramkę, choć zastanawiałam się przez chwilę nad czarnym kolorem, ale jakoś mi nie pasowało. I zrobiłam niebieskie passe-partout. I wyszło mi coś takiego.

sobota, 27 czerwca 2015

Babeczki urodzinowe

Jedna kartka już dotarła, druga czeka na poczcie na odebranie, więc chyba mogę już je oficjalnie pokazać. Oto dwie karteczki urodzinowe, które stworzyłam dla Grażyny i Natalii. Oczywiście zanim wymyśliłam co się znajdzie na tych kartkach, musiałam trochę przeszperać internet, ale na szczęście udało mi się znaleźć fajne wzorki. Jedną babeczkę wyszyłam cieniowaną muliną oraz metalizowaną nitką.
A drugą zwykłą muliną oraz metalizowaną nitką. Ostatnio polubiłam tą metalizowaną nitką, bo fajny efekt wychodzi :)
Właśnie jestem w trakcie wyszywania kolejnego wzoru, bo za chwilę kolejna z dziewczyn z grupy będzie miała urodziny :). Ale o tym w jednym z kolejnych postów :)

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Mango w towarzystwie truskawek

Naszła mnie ochota na coś słodkiego, więc postanowiłam zrobić ciasto. W poszukiwaniu inspiracji dokonałam przeglądu blogów kulinarnych do których zaglądam. Znalazłam taki oto przepis (klik). Szybki rzut okiem do lodówki a tam truskawki i słodkie żółte mango. Nie było sera, ale znalazł się gęsty jogurt. W szafce znalazłam też ciasteczka owsiane, gorzką czekoladę i wiórki kokosowe. Więc nie tracąc czasu zabrałam się za tworzenie deseru, i tak oto powstało takie cudo.

Mango-truskawkowy jogutrowiec

składniki na spód:

100g ciasteczek owsianych
100g gorzkiej czekolady
5 łyżek śmietany kremówki
100g wiórków kokosowych

wykonanie:
Czekoladę z dodatkiem śmietany rozpuściłam. Ciasteczka pokruszyłam, dodałam do nich wiórki kokosowe i płynną czekoladę. Wszystko wymieszałam na jednolitą masę, którą wyłożyłam do tortownicy (średnica 22 cm), wyrównałam i schowałam do lodówki.

składniki na masę mango:

3 dojrzałe mango miodowe (ok 0,5kg)
cukru wg uznania, ja dałam 50g
25g żelatyny
duży kubek gęstego jogurtu (ja dałam 330g)

wykonanie:
Mango obrałam, dodałam cukier i zmiksowałam na gładkie puree. Żelatynę zalałam 200ml wody i odstawiłam do napęcznienia. Następnie dodałam do puree żelatynę i chwilę podgrzewałam, tak aby żelatyna się rozpuściła (jednak by masa nie zaczęła wrzeć), odstawiłam do wystygnięcia. Do miski wlałam jogurt i zaczęłam go miksować powoli dodając puree z mango. Przełożyłam masę na wcześniej przygotowany spód i wstawiłam z powrotem do lodówki by masa stężała.

składniki na masę truskawkową:
0,5 kg truskawek
cukier wg uznania, dałam 50g
25g żelatyny
duży kubek gęstego jogurtu (ja dałam 330g)

wykonanie
Truskawki pozbawiłam szypułek, dodałam cukier i zmiksowałam. Żelatynę zalałam 200ml wody i odstawiłam do napęcznienia. Następnie dodałam do masy żelatynę i chwilę podgrzewałam, tak aby żelatyna się rozpuściła (jednak by masa nie zaczęła wrzeć), odstawiłam do wystygnięcia. Do miski wlałam jogurt i zaczęłam go miksować powoli dodając puree truskawkowe. Masę przełożyłam na zastygniętą część z mango i wstawiłam do lodówki do schłodzenia. Najlepiej na całą noc. Udekorowałam truskawkami i dodatkowo do każdej porcji już na talerzu dodałam bitą śmietanę i listki mięty. Smacznego.

 

niedziela, 21 czerwca 2015

Pamiątka Chrztu Świętego

Ostatnio koleżanka poprosiła mnie bym zrobiła coś na prezent na chrzciny. Dość długo zastanawiałam się co wyszyć. Nie miałam za bardzo koncepcji, a wzory, które oglądałam w internecie nie bardzo do mnie przemawiały. W końcu jednak znalazłam obrazek modlącego się aniołka i stwierdziłam, że to jest to. Ale jak popatrzyłam na tego aniołka to uznałam, że jednak czegoś mi w nim brakuje. I tak wpadłam na pomysł, żeby obok aniołka wyhaftować modlitwę do Anioła Stróża. Fajnie, pomysł był, tylko nie bardzo wiedziałam jaki alfabet zastosować. W ruch znowu poszedł internet. Z dobre 2 godziny szukałam idealnej czcionki i tak, w końcu udało mi się wypatrzyć alfabet zrobiony backstitchami, który mi się spodobał i był w sam raz do mojego obrazka. 
Alfabet znaleziony, teraz tylko zostało zrobić wzór, tak, by wszystko wyglądało ładnie i zabrałam się za wyszywanie. Wzięłam kremową kanwę 18ct, mulinę w kolorze jasnego fioletu i nitkę metaliczną w kolorze ciemniejszego fioletu. Aniołka bardzo przyjemnie się haftowało.

Gorzej było z napisami. Męczyłam się z nimi ponad trzy godziny, ale chyba warto było, bo obrazek bardzo przypadł do gustu koleżance, dla której go robię.
Jeszcze tylko uprasować i oprawić, i mamy taką oto Pamiątkę Chrztu Świętego.

sobota, 13 czerwca 2015

Kolejny prezent

Coś ostatnio naszła mnie wena na tworzenie krzyżykowych prezentów. Dwa już poszły w świat i cieszą oczy obdarowanych :) . Teraz kolej na następną pracę. Jest to prezent dla wspaniałej kobiety, która pojawiła się w moim życiu w odpowiednim czasie i bardzo mi pomogła się pozbierać, za co właśnie w taki sposób chcę jej podziękować. A ponieważ wiem, że jej ulubiony kolor to fuksja, a jednym z ulubionych miejsc jest Paryż, więc nie było innej opcji jak wykonać Wieżę Eiffla w ulubionym kolorze.

Udało mi się też znaleźć różową ramkę.
Dodałam fioletowe passe-partout i kilka gwiazdek, bo zdarzył się mały wypadek i niestety nie udało się go usunąć. Ale chyba nie wygląda najgorzej :) .
 

czwartek, 11 czerwca 2015

Pudełko, a w nim...

Na prośbę koleżanki stworzyłam takie oto małe coś.

A co to dokładnie jest? A dokładnie jest to gra planszowa dla brata mojej koleżanki. Dość długo zastanawiałam się jak zabrać się do tego projektu. Miałam kilka koncepcji, ale jakoś żadna mi nie pasowała. Aż pewnego dnia popatrzyłam na pudełko po butach, które kupiłam młodszemu synowi i wpadłam na pomysł, by do stworzenia gry planszowej wykorzystać to właśnie pudełko.
Okleiłam je papierem. Z arkusza białego brystolu wycięłam kształt rozłożonego pudełka. Wykleiłam planszę oraz podoklejałam kilka dekoracji, tak by gra była atrakcyjna dla dziecka. Chyba mi się udało.
Na jednym skrzydle pudełka umieściłam legendę do gry i tak oto powstała gra planszowa z Pingwinami z Madagaskaru w roli głównej :) .
Dodatkowo zrobiłam jeszcze pionki - pingwiny, które wyszły tak.

I tak oto cała gra zmieściła się w pudełku o wymiarach 19x13x8 cm.

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Afrykańskie klimaty - część pierwsza

Pierwszy wzór z serii Afryka wg projektu Igiełki.

Jak tylko zobaczyłam te wzory wiedziałam co z nich powstanie. Jednak nie miałam za bardzo koncepcji na czym wyszywać. I tak jakoś przez przypadek przechodziłam obok jednego z ciuchlandów, a tam z wielkiego kosza z różnymi obrusami i serwetkami, rzuciło mi się w oczy kilka kawałków materiału. Jednym z nich była ta oto serwetka, którą wykorzystałam właśnie do tego wzoru.