środa, 29 października 2014

SAL Rosetta - odsłona czwarta

Powolutku, powolutku, ale do przodu. Miałam chwilkę przerwy w wyszywaniu rozetek. Tak to jest jak realizuje się kilka rzeczy jednocześnie. Ale co ja biedna poradzę, że wszystkie te projekty mi się podobają :) .

Plusem tego haftu jest to, że wzór mam wydrukowany i dzięki temu jak chodzę co mamy na kawę to zabieram ze sobą rozetki i haftuję. Pozostałych wzorów już nie drukowałam i dlatego wyszywam tylko gdy jestem w domu i mam dostęp do komputera. Ale to też ma swoje plusy, bo w komputerze wzór powiększam do 200% albo i więcej :D i dokładnie widzę co wyszywam .

poniedziałek, 27 października 2014

Dziś na obiad okra

Mąż kupił okrę. Wiedział jak sprawić mi przyjemność. Okra to jedno z moich ulubionych warzyw. Tak więc dziś na obiad będzie uczta nad ucztami. Curry z okry robi się bardzo prosto. Wystarczy że mamy pod ręką okrę, cebulę, pomidora, cytrynę i przyprawy.


Curry z okry
składniki:
750g okry
2-3 średnie cebule (ja wybieram czerwone)
1 średni pomidor
2 łyżki soku z cytryny
1 łyżeczka garam masali
1/4 łyżeczki kurkumy
1/3 łyżeczki pieprzu
1-2 zielone papryczki chili
1/2 -1 łyżeczka soli (ja wolę dodać mniej i ewentualnie doprawić już na talerzu)
wykonanie:
Okrę przecieram wilgotną szmatką, odcinam końcówki i kroję na około 2-centymetrowe kawałki. Pomidory kroję na ćwiartki, a cebulę w piórka. Drobno siekam papryczkę.

Do garnka (najlepiej teflonowego) wrzucam okrę i cebulę, dodaję sól, przykrywam i podgrzewam 2-3 minuty. Dodaję pomidory, paprykę i sok z cytryny. Przykrywam pokrywką i gotuję około 5 minut.
Na koniec dodaję pozostałe przyprawy i 1-2 łyżki oleju, mieszam, chwile podgrzewam i gotowe.
Smakuje na ciepło, jak i na zimno. Najlepiej pasują do tego ciapaty. Jednak z ryżem lub bułkami też jest smaczne.

sobota, 25 października 2014

Świątecznie

W sumie to dopiero październik, ale jeżeli chce się tworzyć kartki świąteczne, jak i ozdoby świąteczne, to już najwyższa pora się za to zabrać. Dlatego też przez ostanie kilka dni siedziałam nad kartkami świątecznymi. I tak oto zaczęłam tworzyć w pergaminie wzory. Najpierw tłoczenie i perforowanie.




Potem żmudne wycinanie tak by na krawędziach powstały ząbki.

I na koniec naklejanie wzorów na kartony w taki sposób, by było ładnie :)


 I tak oto udało mi się skomponować kilka świątecznych kartek. To dopiero początek, bo przede mną jeszcze co najmniej cztery albo pięć takich porcji :) .






sobota, 18 października 2014

Się chwalę, a co...

Od urodzin minęło już ponad dwa tygodnie, więc uznałam, że warto już wrzucić info. Otóż od początku roku należę do grupy bardzo sympatycznych osób. Grupa nazywa się Niteczki w karteczki 2014 i zrzesza osoby zakręcone na punkcie krzyżyków, jak i innych robótek ręcznych :) W sumie, można by spytać: I co w tym takiego nadzwyczajnego??? Już tłumaczę. Chodzi o to, że grupa, która okazała się dość liczna, została podzielona na 3 mniejsze podgrupy i członkowie tych podgrup wysyłają do siebie kartki z życzeniami i małym prezentem w postaci 3 motków muliny.
I tak nasza grupa nazwana roboczo Smerfetki :) składająca się z 17 osób wysyła do siebie kartki z życzeniami i prezencikami. Jedne kartki są ręcznie robione, a inne nie., wszystko zależy jak dziewczyny stoją z czasem :)
Powiem tak, dziękuję jeszcze raz wszystkim dziewczynom, które wysłały karteczki, za życzenia. Zabawa jest przednia. wiem, że w przyszłorocznej edycji, o ile zostanie taka zorganizowana chętnie wezmę udział :)

wtorek, 14 października 2014

Miało być o czym innym...

Miało być o czym innym, ale tak jakoś wypadło, że dzisiejszy dzień poświęciłam na pomoc siostrzenicy, a wieczorkiem synowi. Siostrzenica ma konkurs w szkole nt. Złotej Polskiej Jesieni. W związku z tym stwierdziłyśmy, ze wykomany dwie prace. Jedna to martwa natura z liści, a druga to liściowe ludziki. Wiktoria prawie całą pracę zrobiła sama, ja jej pomogłam tylko w przyszyciu większych gałązek, które nie chciały się przykleić.
A to druga praca - Liściowe ludziki

A na koniec dnia syn stwierdził, że bardzo by chciał robić bransoletkę dla mamy i babci. Uzgodniliśmy, ze zrobi bransoletkę dla babci, a dla mamy przy najbliższej okazji. I tak pomogłam mu nawlec żyłkę na igłę i zabraliśmy się do pracy. Ja trzymałam igłę, a syn nawlekał koraliki. Trochę nam to zajęło czasu, bo igła nie zawsze chciała się zmieścić w koraliki, ale w końcu udało się i tak oto powstała taka bransoletka.
Jutro syn zaniesie ją babci. Mam nadzieję, że babcia będzie zadowolona z takiego prezentu :)

poniedziałek, 13 października 2014

Projekt blend-a-med Pro-Expert Kompleksowa Ochrona

Dziś dotarła do mnie paczka z EverydayMe. Dostałam się do kampanii pasty blend-a-med Pro-Expert Kompleksowa Ochrona. Tak więc od dziś należę do Grona Ambasadorów tej marki. W paczce otrzymałam:
- zestaw startowy dla mnie (1 pasta blend-a-med Pro-Exper Kompleksowa Ochrona 75 ml, Przewodnik projektu oraz Książeczkę "Badanie opinii")
- do podarowania innym (17 past blend-a-med Pro-Exper Kompleksowa Ochrona 15ml oraz 20 ulotek blend-a-med)
Teraz przez najbliższe 8 tygodni mam czas na wypróbowanie pasty oraz na rozdanie próbek i ulotek, i zebranie opinii moich rozmówców na temat tego produktu. Zobaczymy jak mi pójdzie. Do tej pory brałam już udział w kilku kampaniach różnych produktów i było bardzo fajnie. Tak więc od jutra zaczynam testowanie pasty blend-a-med Pro-Exper Kompleksowa Ochrona.

wtorek, 7 października 2014

SAL bożonarodzeniowy - po raz drugi

Tak to jest jak człowiekowi spodoba się kilka projektów i zabiera się za wszystkie naraz. Każdy projekt jest rozpoczęty i na każdy trzeba przeznaczyć trochę czasu. Dzisiejszy dzień przypadł w udziale SAL-owi bożonarodzeniowemu 2014. Powolutku, ale jednak do przodu.
 Jutro w planach mam zabranie się za kartki świąteczne. Co z tego wyjdzie okaże się w
praniu.

poniedziałek, 6 października 2014

SAL z kocim kalendarzem - odsłona czwarta

Kot czerwcowy nareszcie skończony.
Trochę mi to czasu zajęło, ale w końcu się udało. Przede mną jeszcze kot lipcowy, sierpniowy i wrześniowy. I powinnam być na bieżąco. Mam nadzieję, że uda mi się do końca października zrobić te trzy zaległe koty i oczywiście kota październikowego.
Wiem, ze będzie ciężko, bo mam porozpoczynane kilka innych projektów, a przede mną dodatkowo rozpoczyna się sezon świąteczny, a więc, kartki świąteczne, bombki i inne dekoracje świąteczne. Zdecydowanie doba powinna być dłuższa. :)

niedziela, 5 października 2014

Tort urodzinowy

Jak ten czas szybko leci, dopiero co obchodziłam trzydzieste pierwsze urodziny, a tu już trzydzieści dwa lata za mną. Wczoraj z tej okazji miałam taką małą rodzinną imprezkę. Spotkania w gronie rodzinnym zawsze są fajne i zawsze pozwalają mi na tworzenie różnych potraw. I tak też było tym razem. Punktem kulminacyjnym był tort, który zrobiłam z ciasta dyniowego. Do przełożenia użyłam kremu z bitej śmietany i serka mascarpone. Przepis na ciasto dyniowe znajdziecie tu, a krem robię tak.

Krem do tortu
250 g serka mascarpone
250 ml śmietany kremówki (najlepsza jest 36% ale 30% też da się zrobić)
40g cukru pudru (taka mniej słodka wersja, jeśli ktoś chce słodsze, warto dodać z 20g więcej)

Śmietanę ubijam mikserem. Dodaję cukier puder. Po ubiciu śmietany powoli dodajemy ser mascarpone. Wszystko chwilę razem miksujemy i mamy gotowy krem.
Uwaga!
Jeżeli śmietana jest 30% i ser mascarpone będzie z Biedronki, może się zdarzyć, że krem nie do końca będzie chciał się ściąć, w takim wypadku, jeżeli nie mam możliwości zrobienia drugiej porcji, to dodaję odrobinę rozrobionej żelatyny, wtedy ładnie gęstnieje - Sprawdziłam niestety tak się czasem zdarza.


piątek, 3 października 2014

Lego Ninjago - odsłona druga

Na razie odpuściłam sobie czarną nitkę i teraz wyszywam czerwoną.
Powoli zaczyna się wyłaniać obraz, a już obawiałam się , że będzie to jedna wielka czarna plama :D

czwartek, 2 października 2014

Buraki w nowej odsłonie

Buraki to jedne z moich ulubionych warzyw. Mogłabym je jeść na okrągło w każdej postaci. Najbardziej mi smakują jako barszcz lub surówki. Już jakiś czas temu znalazłam na blogu Sowy przepis na sałatkę z buraka. Ale jakoś do tej pory nie udało mi się jej zrobić, widocznie musiałam do tej sałatki dojrzeć. I w końcu nadszedł ten czas, że udało mi się zebrać wszystkie potrzebne składniki i tak oto powstała pyszna sałatka z buraków.

Sałatka buraczana z ananasem
składniki:
2 średnie ugotowane buraki
1/4 świeżego ananasa
1 średnie kwaskowe jabłko
1 garść mieszanki orzechów
1 garść mixu pestek słonecznika, dyni i pinii
1/2 średniej cebuli
1 ząbek czosnku
1 łyżka oliwy
sól, pieprz
kiełki brokuła (mogą być każde inne)

Wykonanie
Do miski wrzuciłam pokrojone w kostkę buraki, ananas i jabłko. Dodałam drobno posiekaną cebulę. Orzechy posiekałam, dorzuciłam do reszty sałatki. 2/3 pestek dorzuciłam do sałatki. Czosnek przecisnęłam prze praskę i dodałam do oliwy, polałam pozostałe składniki i wymieszałam. Dodałam sól i pieprz do smaku. Na koniec dodałam kiełki i jeszcze raz delikatnie wymieszałam. Sałatkę udekorowałam resztą pestek, kilkoma kawałkami ananasa i orzechami.




środa, 1 października 2014

SAL bożonarodzeniowy 2014

Dziś zaczynamy zabawę zorganizowaną przez Kasię. Jakbym mało miała prac rozpoczętych i ogólnie zajęć w domu, stwierdziłam, że uda mi się wygospodarować kilka chwil na kolejny wspólny projekt. Choinka z SAL-u bożonarodzeniowego 2014, którą mamy wyszywać bardzo mi się spodobała i nie mogłam się jej oprzeć, więc zapisałam się do grupy. Najtrudniejszy był wybór materiałów. Zastanawiałam się jaki kolor kanwy, jaki kolor muliny, jakie dodatki. W sklepie wybrałam 2 kanwy kremową i zieloną, jeszcze nie wiem, którą wybiorę.

Mulina będzie czerwona (jaki numer - ciężko stwierdzić, bo to jeszcze z zapasów, które dostałam od mamy, a które ona miała od dawna). Do tego wybrałam metalizowaną czerwoną mulinę i złotą nitkę. Podejrzewam też że wykończeniem pracy będą koraliki, ale zobaczymy w praniu co z tego wyjdzie.