poniedziałek, 22 września 2014

Lego Ninjago

Długo zbierałam się na napisanie tego posta. Brak weny, brak czasu, a co najważniejsze brak aparatu uziemił mnie na dobre. Brak aparatu dalej mi doskwiera, ale znalazłam kilka zdjęć pracy z początkowej fazy haftowania, więc skoro gdzieś tak w zakamarkach udało mi się odnaleźć wenę to ją wykorzystam.
Pisałam, że ostatnimi czasy zabrałam się na nowo za UFO-ka, który zaczęłam w tamtym roku. W planach miałam zrobienie tego obrazu w terminie do Bożego Narodzenia i sprezentowanie go synowi, ale niestety nie wyszło. Uznałam, że wyjazd do Indii będzie znakomitym momentem na wyszywanie obrazu i sprezentowanie go na Dzień Dziecka.
Niestety i ten plan nie wypalił. A to z kilku powodów:
1. Nie zawsze miałam możliwość podładować laptopa, a tym samym mieć dostęp do wzoru. Bo niestety wzór ten wyszywam z komputera, a nie jak zwykle z kartek.
2. Dzieci też mi nie dawały spokoju.
3. W tym samym czasie wyszywałam obrazki z SAL-u Wielkanocnego oraz SAL-u z kocim kalendarzem.
4. Czarne tło, którego jest od groma i ciut, ciut, dobijało mnie bo w ogóle nie widziałam postępów.
I tak obraz zachomikowałam na lepsze czasy. Które w końcu nadeszły. I tak oto powolutku idę do przodu. W międzyczasie wyszywam rozetki, bo mi się bardzo spodobały i chętnie je wyszywam, kiedy nie mam dostępu do komputera. A niestety zdarzają się takie sytuacje, bo mąż i starszy syn też chcą korzystać z cudu techniki.
A wszystko zaczęło się od fascynacji syna filmami Lego Ninjago. Wyszukałam w Google wzór
Potem w programie Haftix przekonwertowałam go na wzór krzyżykowy.

Zastanawiałam się nad ilością kolorów. Zaczęłam od 35, ale stwierdziłam, że trochę tego za dużo i zmniejszyłam ilość kolorów do 18.Teraz już wiem, że w sumie więcej kolorów daje lepszy efekt, ale może nie będzie najgorzej. Obraz ma wielkość 270x190 krzyżyków, więc do najmniejszych nie należy.
A tu kolejne etapy powstawania pracy. Uznałam, że zacznę od tego nieszczęsnego czarnego tła na dole, bo jest go najwięcej.





c.d.n.

1 komentarz:

  1. Świetny pomysł. Mam w domu miłośnika lego i szukam coś w tym temacie.

    OdpowiedzUsuń