czwartek, 15 października 2015

Sówka dla Wychowawczyni

Wczoraj był Dzień Nauczyciela, dodatkowo mój syn miał wczoraj ślubowanie, a tym samym oficjalnie wstąpił w poczet uczniów szkoły podstawowej jako dumny pierwszoklasista.
Moją pierwszą myślą było kupić jakiś bukiet lub bombonierkę i koniec. Jednak w poniedziałek stwierdziła, że w sumie skoro potrafię robić takie cuda :) to czemu nie miałabym wyszyć czegoś dla Wychowawczyni syna. Tak więc internet poszedł w ruch i dosyć szybko znalazłam odpowiedni wzór. Zabrałam się za wyszywanie wieczorem w poniedziałek, szło dość gładko, udało mi się zrobić połowę.
We wtorek było gorzej, bo miałam kilka spraw do załatwienia, plus musiałam kupić ramkę na obrazek. Potem okazało się, że dzieci nie mają ochoty na spanie, tylko zabawę, co oznaczało dla mnie przesunięcie w czasie dokańczanie robótki. I faktycznie udało mi się skończyć wyszywać tak gdzieś koło drugiej w nocy. W środę po odprowadzeniu młodszego syna do żłobka zabrałam się za prasowanie i oprawianie pracy.

I tak oto powstała praca, którą syn wręczył Wychowawczyni. Syn był dumny, że może dać taki prezent, a Pani Agnieszce bardzo się spodobała sówka.


3 komentarze:

  1. Nie dziwię się że się spodobała bo jest słodka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) mnie też się podoba i zastanawiam się nad zrobieniem takiej dla siebie, tylko już bez cytatu :D

      Usuń
  2. Baaaaaaardzo dziękuję za sówkę! Wisi w klasie:) Wychowawczyni:)

    OdpowiedzUsuń